OF NO AVAIL – Persecutoria

1.Dhalia Noctis

2.Persecutoria

3.Nafarius

4.Anima Vilis

Zacznę od tego, że w dzisiejszych czasach uprawianie takiej muzyki jak ta jest ryzykowne. Bo mamy to do czynienia z początkującą ekipą z Olsztyna, która najlepiej czuje się w klimatach metalcore/deathcore a te gatunki wydają mi się w ostatnich latach wyeksploatowane do cna. Kapele wyrastają jak grzyby po deszczu i równie szybko znikają w gąszczu lepszych lub zmodyfikowanych- najlepszy przykład choćby Suicide Silence, które jest moim zdaniem mimo maksymalnej brutalizacji muzyki, nieustannych breakdownów i zarzynanego wokalisty nie umywa się do starych wyjadaczy grających bez spiny takich jak Napalm Death (wiem, że w tym momencie porównuję niby inne gatunki ale kij z etykietkami). Na szczęście OF NO AVAIL nie spinają się i to co uzyskują jest po pierwsze ciekawe a po drugie zagrane ze swadą i polotem choć Ameryki odkryć się nie starają. Czytaj dalej

„Mówcie paciorek, ukryjcie alkohol i wasze kobiety. Nadchodzimy…” – wywiad z OF NO AVAIL

Moi drodzy oto przed Wami drugi wywiad dla The Eye Of Every Storm. Ten dzień należy do grupy Of No Avail z Olszyna, która swoją wybuchową deathcoreową muzą dotarła już do nie jednej duszyczki. O początkach grupy, EP „Persecutoria”, inspiracjach muzycznych i planach na przyszłość opowiada Amov – wokalista grupy. Ksiądz (który dzierży gitarę) także dorzucił swoje trzy grosze. No to co zaczynamy spowiedź! \m/ Czytaj dalej

Patronaty koncertowe (vol1)

No i nastąpił przełom! Logo The Eye Of Every Strom zaczyna funkcjonować jako znak patronatu! Strona jak widzicie rozwija się coraz prężniej i jest zauważalna nie tylko przez fanów muzyki ale także jej twórców, organizatorów i strony takie jak Limiter, Darkness Shop, Godz Ov War, Psychozine, Mythrone Promotion czy Olsztyn Old Underground! Oczekujcie coraz lepszych rzeczy! A tymczasem zapraszam na gigi!  Czytaj dalej

OGOTAY – Eve Of The Last Day

01. A Holy Nothingness…
02. Naked Lunch
03. Hate To Religon
04. End Of The Road
05. I Am Killing
06. System Disease
07. Frantic Laugh
08. Earth
09. Bloodthirsty Madness
10. War Machinery

Pamiętacie jeszcze taką ekipę jak Yattering? No mam nadzieję, bo horda ta swego czasu straszyła i tumaniła siermiężnym death metalem. A w OGOTAY udziela się Svierszcz z tamtego składu. Więc już wiecie czego się możecie spodziewać. Taaaa, mocarne napierdalanie na najwyższych obrotach! Fani Cannibal Corpse powinni się ucieszyć, bo chropowaty sound grupy ma w sobie te same wibracje.  Czytaj dalej

IBLIS – Menthell

01. White Claudia
02. 12 Sycamores
03. Menthell
04. Poison In Your Food
05. Don’t Eat My Legs
06. Origin
07. Bill Skins Fifth

Debiutanci z zespołu IBLIS postawili sobie za cel doprowadzenia słuchacza do załamania nerwowego. Świadczy o tym już narkotyczna okładka, trafnie dobrany tytuł „Menthelloraz rzecz jasna zawartość muzyczna, która stawia zespół w gronie kapel parających się metalem awangardowym. Czytaj dalej

Kopanie leżącego czyli 15 niszczycieli (part 4)

Już czas najwyższy na kolejną kopiącą piętnastkę! Mam wrażenie, że kolejne jego odsłony są coraz brutalniejsze ale też rozstrzelone gatunkowo a na tym bardzo mi zależy! No to co zaczynamy!

1.FRONTSIDE Z tego co wiem chłopaki wypuszczą nowy krążek w przyszłym roku więc warto przypomnieć co działo się u nich w ostatnim czasie. Były mordercze trasy i promocja „Zniszczyć wszystko”, były jajcarskie klipy do Granic rozsądku i Do póki moje serce bije. Grupa wciąż szerzy swojego wirusa i z pewnością jeszcze nie raz przypierdoli. Dawno nie byłem na ich koncercie a wciąż pamiętam piękną sztukę w moim rodzinnym mieście. A na półce wciąż stroi podpisany przez nich „Zmierzch bogów”. Póki są w wirze pracy do obczajenia wspomniane Do póki moje serce bije. Można się dobrze zabawić w supermarkecie? No raczej!

Czytaj dalej

MASACHIST – Scorned

1.Drilling the Nerves
2.The Process of Elimination
3.Straight and Narrow Path
4.Manifesto (100% D.M.K.M)
5.Higher Authority
6.Opposing Normality
7.Liberation
8.Liberation part II
9. Inner Void

 Grooviasty i soczysty death metal moi drodzy! MASACHIST już na debiutanckim krążku jeńców nie brał i tak jest i tym razem na krążku „Scorned”, na którym już od początku dużo się dzieje. W Drilling the Nervers jest świetne mroczne tło i zakręcona solówka, do tego świetny i wyraźny bas. No i szarpiący wnętrzności growl! Ugh ależ to ma siłę. Genialny, miarowy opener. Dawno żadna kompozycja z krainy śmierci nie podniosła mi tak ciśnienia! Czytaj dalej

HELL UNITED – Aura Damage

1.Red Limitations

2.Apostle Of Plague

3.Deathlike Cold

4.Let Sleeping Dogs Lie

5.Aura Damage

6.Hinterland

7.Maelstrom’s Gravity

8.In Odore Sanctitus

9.Totality Of I

 (UN)HOLY FUCKING SHIT!!! Tylko tyle i aż tyle przeszło mi przez głowę kiedy brutalnie ruszył pierwszy wałek Red Limitations. HELL UNITED przypierdala swoim siarczystym i ociężałym death metalem najwyższej próby. Mam wrażenie, że wokal zaraz poderżnie mi gardło swoją ostrością a riffy walą mnie po ryju aż miło! Chłosta! Fanatycy wszelakich ryków, zmasowanych i wściekłych powinni z radości zjeść jakiegoś kota czy coś w ten deseń. Oto przed Wami rozpędzona machina śmierci, wojny i plag wszelakich… Czytaj dalej

FROM AFAR – The Abyss Gazes Into You

1.Intro

2.The Fall Begins

3.Faggot

4.Thief

5.Jacob’s Ladder

6.Nocą

7.Niebo

 Chłopaki z FROM AFAR nieźle ostatnio narozrabiali swoją debiutancką EP. Pojawiły się porównania do TOOL (sam zresztą się z tym zgadzam, ale to naprawdę luźne powiązanie), ale dodałbym odrobinę psychodelii DEFTONES i gdzieś tam pobrzmiewające fascynacje starym KORN (szczególnie rzuca się to w wygibasach wokalnych w Faggot, końcówka Nieba). Zespół mi zabił lekko ćwieka bo na EP „The Abyss Gazes Into You” kawałki są śpiewane w dwóch językach i na dobrą sprawę nie mogę się zdecydować jaka odsłona podoba mi się bardziej. W każdym razie próbka tekstów w ojczystym języku w utworze Niebo wypada intrygująco. Być może w przyszłości wybiorą, po której „stronie językowej” im lepiej. Czytaj dalej

PINK ROSES – Revolta

1.Impas

2.Lekarstwo

3.Paralela

4.PrzebijŚnieg

+

5.Gitara

6.Revolta

 Dotarło do mnie EP grupy PINK ROSES zatytułowane „Revolta” zawierające cztery utwory. Dodatkowo otrzymałem też płytkę z jeszcze dwoma kawałkami. Grupa pochodzi z mojego rodzinnego miasta, ale nie będzie tutaj żadnego kumoterstwa tylko szczera opina na temat tych sześciu piosenek. Grupa gra bardzo melodyjnego rocka, który powinien przypaść do gustu fanom starego oblicza formacji HEY. Szczególnie numer Paralela ma w sobie (szczególnie na początku) coś z [sic!] wspomnianej grupy. Bardzo żywiołowa wokalistka (moim zdaniem wciąż mamy deficyt grup z paniami przy mikrofonie, już pierwszy plus za to) ma w swoim głosie podobne wibracje a i teksty powinny trafić do zwolenników twórczości Kaśki (w prostocie siła). Czytaj dalej