2.Apostle Of Plague
3.Deathlike Cold
4.Let Sleeping Dogs Lie
5.Aura Damage
6.Hinterland
7.Maelstrom’s Gravity
8.In Odore Sanctitus
9.Totality Of I
(UN)HOLY FUCKING SHIT!!! Tylko tyle i aż tyle przeszło mi przez głowę kiedy brutalnie ruszył pierwszy wałek Red Limitations. HELL UNITED przypierdala swoim siarczystym i ociężałym death metalem najwyższej próby. Mam wrażenie, że wokal zaraz poderżnie mi gardło swoją ostrością a riffy walą mnie po ryju aż miło! Chłosta! Fanatycy wszelakich ryków, zmasowanych i wściekłych powinni z radości zjeść jakiegoś kota czy coś w ten deseń. Oto przed Wami rozpędzona machina śmierci, wojny i plag wszelakich…
Drugi wałek niszczy równie dobrze, ma fajne „skradające się” zwolnienie, grając tak szorstką i zezwierzęconą muzę trzeba umieć dawkować słuchaczowi te kanonady by w nich nie utonął. A u HELL UNITED diabeł tkwi w szczegółach i tak w Deathlike Cold mamy złowieszczy doomowy początek, który powinien przypaść do gustu fanom ASPHYX. Odoremi zgnilizny pachnie też Let The Sleeping Dogs Lie ze zwichrowanym szybkostrzelnym solo. W kolejnym wałku nawet bardziej melodyjne są te gitarki. Już ja wiem, że lubcie takie wirtuozerskie kopanie po ryju w duchu ostatniego AZARATH no bo kto nie lubi…
W Hinterland znowu zwalniają i wtedy można usłyszeć jak bardzo to „brudna” muzyka. W tle deklamacje, bynajmniej nie pokoju i miłości na świecie, to bardzo nienawistna i nihilistyczna sztuka. Ale takie też mamy czasy, że nie ma się z czego cieszyć i tylko death metalu słuchać… Podczas tego utworu niby można złapać oddech ale i tak czuć, że coś niedobrego czai się tuż tuż i zaraz nas porwie do piekła… Istna aura zagłady. Szybkimi ciosami są Maelstorm’s Gravity i In Odore Sanctius (świetne solo na koniec!). Walą po łbie bez opamiętania, ale trzymają tempo, muza nie jest jednym wielkim chaosem.
I tak zbliżamy się do końca peanów na cześć kostuchy w Totality of I. Jak dla mnie to ta sama półka co ostatni wyziew STILLBORN czy LOST SOUL. Cholera, mocny krążek może nawet oczko lepszy niż niedawne „Eve Of The Last Day” OGOTAY, którego recka niebawem. A przecież do odsłuchu jeszcze nowiuśki MASACHIST… Ode mnie 9/10 klasa sama w sobie! Wielu tak udanych wyziewów panowie! Ave!
HELL UNITED tworzą
Void – guit, voc
Rzulty – guit
Bartollo – b
Dugy – dr