Czym kierują się managerowie tras dobierając taki line up? Zasady są proste, bierze się modną kapelę metalcorową/deathcorową, do uznanej starej gwiazdy, aby ta napędziła troszkę młodszych fanów. Bleed from within świetnie sprawdzili się w tej roli. Spotkałem sporą (jak na cenę biletu) liczbę osób, które przyszły wyłącznie na nich. Jak sobie poradzili? Według mnie wyszli z trudnego zadania obronną ręką. Starzy wyjadacze, 40 letni thrasherzy potupywali noga, ktoś machnął głową, jeden koleś nawet ochoczo próbował tańczyć (to nic, że był totalnie najebany, liczą się chęci). Set lista zawierająca w połowie kawałki z nowej płyty (a jakże, w końcu miała premier tydzień temu), nie była może idealną i taką, o której każdy marzył, jednak nie była również najgorszą. Większość kawałków zbudowana na prostym schemacie, którym przewodniczą breakdowny, nie pozwoliła dostatecznie dobrze się rozgrzać tym kilu osobom, które próbowały wraz ze mną wykonywać jakiekolwiek ruchy na parkiecie. Jednak szybsze rytmy miały nadejść za chwilę. Czytaj dalej
Category RELACJE
Fotorelacja z koncertu ALL EYEZ ON ME, CRUELTY IN THE GARDEN, ARCHETYPE, MOMMA KNOWS BEST, 14.03.2013, Klub Pod Minogą, Poznań
ALL EYEZ ON ME
Relacja z Koncertu BEING AS AN OCEAN + NAPOLEON + SIGHT TO BEHOLD, 11.03.13, Warszawa
Zima miała podły plan, żeby nie dopuścić do tego gigu, ale panowie przedarli się swoimi autkami przez wielgachne zaspy, oparli śnieżnemu huraganowi i w końcu dotarli do stolicy. Z lekkim opóźnieniem, ale to absolutnie, zupełnie i całkowicie nic nie szkodzi.
Jako pierwsi wystąpili nasi krajanie z Sight To Behold. Oficjalnie potwierdzone, było grubo. Zagrali głównie nowe kawałki, które za jakiś czas powinniśmy móc obadać w wersji studyjnej. Jasne, ciężko oceniać brzmienie na podstawie występu, ale naprawdę robi tam muza wrażenie. Czuć energię. Niezależnie od ilości zebranych osób i ich reakcji tę kapelę zawsze ogląda się z przyjemnością, więc jak będziecie mieli okazję wpaść na ich koncert to się nie wahajcie. Czytaj dalej
CSW METAL INVASION VIII – ECCE HOMO, FLESHCOLD, SPIRITS WAY, LOWTIDE, FRONTSIDE, 10.03.2013, Świecie, Bowling Planet
Na kolejne spotkanie z Sosnowskim Frontside musiałem czekać aż trzy lata, wtedy właśnie podczas trasy promującej ich ostatni album pod tytułem „Zniszczyć Wszystko” widziałem ich w Toruńskim Bunkrze. W mojej małej mieścinie niedziele są nudne jak flaki z olejem, a że ja nie gardzę dobrymi koncertami, postanowiłem wybrać się na kolejną edycję CSW METAL INVASION. Odwiedziło nas tym razem aż pięć kapel w tym wyżej wymieniony Frontside. Nie na tym jednak koniec, dla chłopaków z Lowtide był to szczególny dzień – właśnie w dzień ich koncertu premierę miała ich debiutancka płyta „From Nothing To Nowhere”. Czytaj dalej
Relacja z koncertu THY DISEASE, SARATAN, BRAINWASHED- Kielce, klub Woor, 09.03.13
Jako ostatni punkt trasy Frozen Plague 2013 został wyznaczony kielecki klub Woor, którego bywalcy dość licznie pojawili się na owym wydarzeniu. 9 marca podłoga się trzęsła, karki to w górę, to w dół wraz z głową machały w rytm muzyki, a strudzone matki przybyłej młodzieży w domach rozmyślały co ich pociechy mogą wyczyniać podczas takich zabaw. Czytaj dalej
COHEED AND CAMBRIA – Ascension/Descension
Ascension:
1. The Hollow
2. Key Entity Extraction I: Domino the Destitute
3. The Afterman
4. Mothers of Men
5. Goodnight, Fair Lady
6. Key Entity Extraction II: Holly Wood the Cracked
7. Key Entity Extraction III: Vic the Butcher
8. Key Entity Extraction IV: Evagria the Faithful
9. Subtraction
Descension:
1. Pretelethal
2. Key Entity Extraction V: Sentry the Defiant
3. The Hard Sell
4. Number City
5. Gravity’s Union
6. Away We Go
7. Iron Fist
8. Dark Side of Me
9. 2’s My Favorite 1`
Wniebowstąpienie, które rozpoczyna niepewną i trudną przygodę. Dookoła same zasadzki i pokusy. Zwykły człowiek, który jest otoczony zupełnie innym światem z czasem staje się jego częścią. Nagle otwierają mu się oczy i widzi, że to co nowe nie jest dobre, a wręcz zgubne. Wydziera się ze szponów zła i zstępuje do swojego świata, by od nowa poczuć się człowiekiem, który kocha i pragnie miłości. Czytaj dalej
Relacja z NOW OR NEVER INDOOR MINI FEST, Reset Club, 02.03.2013, Poznań
Byliście kiedyś w klubie Reset? To raczej knajpa ze sceną niż koncertowa miejscówka z prawdziwego zdarzenia. Do sprzedaży trafiło raptem dwieście osiemdziesiąt biletów i z tego co mi wiadomo, to się nie wyprzedały. Obie te rzeczy w niczym nie przeszkadzają. Właściwie to wręcz przeciwnie. Czytaj dalej
„Cza…, Czaqu…, Cza qurwa grać…” Fotorelacja z koncertu Czaqu
7 Lutego w Toruńskim Lizard King’u zagrał rockowy zespół Czaqu. Fotorelacja pojawia się dopiero teraz, ze względu na pewne problemy techniczne.
Miłego oglądania!
Relacja z SOUTHERN DISCOMFORT XI, 24.02.13, Kraków, Kawiarnia Naukowa
Jedenasta edycja koncertów organizowanych pod szyldem Southern Discomfort, a pierwsza w nowym roku, odbyła się w niedzielny wieczór 24 lutego w nowym lokum Kawiarni Naukowej przy ulicy Szerokiej 10 w Krakowie. Cykl muzycznych imprez organizowanych przez Andrzeja Nowaka (aka Jim Best) cieszy się coraz większą popularnością. Wyrobiona marka Southern Discomfort przynosi korzyści miejscowym słuchaczom, w postaci występów zagranicznych zespołów odwiedzających „Gród Kraka”. Tym razem wybór padł na austriackich post-rockowców z Our Ceasing Voice. Skład uzupełniły lokalne zespoły takie jak: Fleshworld, Coffinfish oraz goście ze Śląska – Silence Tranceport. Czytaj dalej
Fotorelacja z koncertu FISZ EMADE TWORZYWO, 20.02.13, Warszawa, Klub Dekada
Wchodzisz do Dekady i po pierwszym rzucie oka wiesz, że to klub taneczny i dopiero przestudiowanie programu pokazuje, że ostatnio otwierają się na koncerty. Tak czy inaczej, gdy siadasz na skórzanej kanapie, otoczony granatowymi ścianami poprzecinanymi neonowymi liniami, możesz poczuć się jak w kantynie z Gwiezdnych Wojen. I to jest fajne.
Fisz Emade Tworzywo wywlekli tyłki na scenę z delikatnym opóźnieniem, ale to raczej nie zaskoczenie. Zaczęli od hiciorów z ostatniej płyty, między innymi dziecka we mgle i tytułowego zwierzaka bez nogi. Potem na chwilę rozjechali się w częściowo improwizowane kawałki z transowymi zagrywkami Michasia Sobolewskiego i inteligentnymi bitami pana Emadego. Gdy powróciło bardziej zwarte granie pojawiły się też utwory z czasów nagrywania pod szyldem Tworzywa Sztucznego, chociażby genialne „30 cm”. Brzmieniowo jak zawsze cudownie połączyli hip-hopowe rozbujanie z brudnym szumem, który jest elementem odróżniającym ich od większości przedstawicieli tej sceny. Kto ich kiedykolwiek widział ten wie, o czym mowa.
Bardzo cieszy to, że przyszło naprawdę sporo ludzi, którzy na dodatek świetnie się bawili. Chłopaki zasłużyli sobie na to, żeby ich doceniać, i fajnie, że pomimo zorganizowania sztuki w nietypowym miejscu frekwencja dopisała. /Skaza (fotografie by Kędzior)