GWYNBLEIDD – Nostalgia

1. Nostalgia
2. Egress
3. New Setting
4. Stormcalling
5. Adrift
6. Thawing Innocence
7. Stare into the Sun
8. Canvas for Departure

Kiedy zdejmuję tę płytkę z półki, wszystko się zgadza. Za oknem mglista noc, czarne łysiejące  zarysy drzew nie poruszają się, pomarańczowe słońca latarni nie ogrzewają atmosfery ani trochę. Schyłek października to czas w którym ta płyta uderzy i rozedrga zmysły najbardziej. Front stapia się z rzeczywistością za oknem, tak jak i ja stapiam się z prawie godziną muzycznego pejzażu, stworzonego przez Polaków, ale za Wielką Wodą. Cóż… jesień mają widocznie taką samą jak ta polska – wcale nie taką znów złotą. Czytaj dalej

FORGER EMACIATED – Hypercrisis

1.Crystal Mystery

2.Into Reduction

3.Twin Evil

4.Conversation With Unreal

5.Homeless Run For The Glory

6.The Thing

7.Hypercrisis

No ładnie ładnie… Lubię być zaskakiwany, lubię chaotycznego core’a, lubię grupy skaczące po stylistyce (The Dillinger Escape Plan, Opeth, Converge najlepszym przykładem). Dlatego banan w trakcie słuchania Crystal Mystery pojawił mi się niemal natychmiastowo. Lekkie kombinowanie na początku w typowo progresywnym stylu i nagle przełamanie ocierające się o death metal. Me gusta! A do tego nie pozbawione melodii to wszystko. A dalej się jeszcze cuda rozmaite dzieją. Czytaj dalej

SUBLEVELS – Eo Abyssvs Occvltvs

1.Emisario del Horror

2.Neurófagos

3.La Dinámica de la Obsolesencia

4.Reaccionando Contra el Armageddon

5.Abstracción para Otro Ser

6.Colgado de la Médula

7.Desde el Ocaso del Discernimiento

8.El Lado Censurado de la Cordura

9.Génesis Devastadora

10.Descenso Destructor

11.Eo Abyssvs Occvltvs

Wyobraźcie sobie połączenie brutalengo, technicznego death metalu z podziałami rytmicznymi ala Meshuggah i progresywnym kombinowaniem a otrzymacie SUBLEVELS z Argentyrny. Jeśli podobała Wam się bezpośredniość „Koloss” to Emissario del Horror powinno Wam przypaść do gustu. Następny numer przypomina mi natomiast podróże The Ocean z czasów „Aeolian” czy nawet „Fluxion”. Tak więc jest to materiał dla specyficznej grupy odbiorców, którzy lubią matmę w muzyce. Czytaj dalej

15 muzycznych ciosów w twarz (Part 1)

Z okazji 1000 odwiedzin dziś przedstawię Wam sylwetki 15 polskich grup, które jeńców nie biorą. Nie wszystkie z nich są znane na taką skalę jak powinny, inne wracają po latach w wielkim stylu. Łączy je jedno. Ostre i wyrafinowane NAPIERDALANIE!

1.DECAPITATED Wiem, że o nich powiedziano już bardzo dużo, napisano wszędzie gdzie się da i nominowano do wielu nagród ale nie mogłem się powstrzymać. To bardzo ważna grupa dla naszej sceny, naznaczona tragedią, której fani metalu nie zapomną nigdy. Powstali z popiołów niczym feniks i powrócili z albumem, który śmiało można postawić obok „De Profundus” Vadera czy „Demigod” Behemotha. „Carnival is Forever” to pokaz death metalowej finezji i brutalności. Świetne solówki, skomplikowane podziały rytmiczne, potężny, lekko coreowy wokal. Zespół, którego nie można nie znać. Absolutna czołówka. Przed Wami klip do Homo Sum.

Czytaj dalej

Gojira – czterej władcy Francji

Czas w prawie czterdziestostopniowym upale wlecze się niemiłosiernie jeśli nie ma się co robić. Na szczęście odczuwam głód pisania, który został „nagrodzony” setką indywidualnych odwiedzin w ciągu trzech dni za co bardzo dziękuję.

Dziś naszła mnie ochota by napisać o pewnym wspaniałym zespole z Francji a mianowicie Gojira (Joe Duplantier – voc., git, Mario Duplantier – perc., Jean-Michel Labadie – bas, Christian Andreu – git.) . Przyznam szczerze, że pierwszych dwóch albumów słucham gdy mam tak zwaną „fazę”, nie są one moimi ulubionymi ich dziełami, za to „From Mars To Sirus” a w szczególności „The Way Of All Flesh” mogę katować godzinami. Do tego grona dołączyło ostatnio ich najnowsze dzieło „L’Enfant Sauvage”, na którym odświeżyli brzmienie. Nie chce tutaj tworzyć jakiejś zawiłej recenzji, za cel tego posta postawiłem sobie podanie powodów dla, których warto się z tym zespołem zapoznać.

Czytaj dalej