Z okazji 1000 odwiedzin dziś przedstawię Wam sylwetki 15 polskich grup, które jeńców nie biorą. Nie wszystkie z nich są znane na taką skalę jak powinny, inne wracają po latach w wielkim stylu. Łączy je jedno. Ostre i wyrafinowane NAPIERDALANIE!
1.DECAPITATED Wiem, że o nich powiedziano już bardzo dużo, napisano wszędzie gdzie się da i nominowano do wielu nagród ale nie mogłem się powstrzymać. To bardzo ważna grupa dla naszej sceny, naznaczona tragedią, której fani metalu nie zapomną nigdy. Powstali z popiołów niczym feniks i powrócili z albumem, który śmiało można postawić obok „De Profundus” Vadera czy „Demigod” Behemotha. „Carnival is Forever” to pokaz death metalowej finezji i brutalności. Świetne solówki, skomplikowane podziały rytmiczne, potężny, lekko coreowy wokal. Zespół, którego nie można nie znać. Absolutna czołówka. Przed Wami klip do Homo Sum.