TRACES TO NOWHERE
Tag Archives: Thesis
Relacja z koncertu TRACES TO NOWHERE, INSIDE AGAIN, THESIS, 16.03.12, Harenda, Warszawa
Z Thesis pierwszy raz zetknąłem się przy okazji festiwalu Warszawa Brzmi Ciężko 4. Miłe to było urozmaicenie całej imprezy, ale podniecenie związane z zapowiadanym pojawieniem się Hate sprawiło, że Thesis jakoś po mnie ściekło, pozostawiając swoją nazwę szufladzie pamięci z napisem „Na potem – Do głębszego się zapoznania się.”
Taka okazja nadarzyła się w warszawskiej Piwnicy Pod Harendą. 15 złotych brzmi jak doskonała okazja, jeśli nie konieczność zanurzenia się w lekko pijanym, rozmarzonym post-rocku. Czytaj dalej
POST ROCK PL – Lights And Air
01. Juho The Panda – Harvest is Over
02. No News For Tomorrow – Home
03. The Sky Is – Cosmos
04. Overcolored – Entering The Rat Race
05. God’s Own Prototype – Effluence
06. Butterfly Trajectory – Defibrylacja
07. Servants Of Silence – One Million Things – One Million Thoughts
08. NAO – Wykres lęku placu zabaw
09. Spoiwo – Skin
10. Sun For Miles – Barb Of Sorrow
11. Naked On My Own & Dopedrone – Lunatic
12. Hunted By The Waves – Landscape Without Trees
13. Thesis – 21 Again
14. Moaft – Osttek
15. Mindsedge – (and) Reordering Chaos
16. Klimt – Uciekanie
17. No One Wished To Settle Hereafter – Track no. 5
18. ARRM – Sand
19. Guantanamo Party Program – Stare Fotografie
20. This Great End – Holidays before end of the world
21. Blank Faces – Freefall
22. Entropia – Gauss
23. Papertree – Nie odwracaj się za siebie/ Never Turn Your Backs
24. Frozen Lakes – Step Back
Przyznam, że nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy recenzować składanki. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że przydało mi bliższe przyjrzenie się głośno komentowanej w internetach “Lights And Air” wydanej dzięki stronie Post Rock PL. Zawarte na niej 24 numery nie są jednak stricte post rockowe, muzyka balansuje tu na granicy post rocka dzięki Juho The Panda, The Sky Is, This Great End czy Overcolored, post metalu dzięki Entropia, ARRM, MOAFT, Blank Faces czy Butterfly Trajectory czy bardziej piosenkowych klimatów przy okazji No News For Tomorrow, NAO czy Thesis, które zapadają w pamięć dzięki wyrazistym wokalom. Znamienny jest fakt, że krążek ten jest wirtualny i możliwy do odsłuchu jedynie na bandcampie – muzyka zapełniła by minimum dwa srebrne krążki – to co prezentują tu grupy Hunted By The Waves, Blank Faces czy Servants Of Silence to niemal lub ponad dziesięciominutowe kolosy. Czytaj dalej
Relacja z koncertu THESIS, GARS i ABSTRAKT, 09.02.13,Żnin, Żniński Domu Kultury
Żnin-stolica Pałuk. Małe miasteczko położone na trasie Bydgoszcz-Poznań, w którym na pierwszy rzut oka nic się nie dzieje. Nic bardziej mylnego. Zdarzają się występy mniejszych, większych gwiazd. Wczorajszy gig przyciągnął moją uwagę tym bardziej, że występowały kapele z nurtu „muzyka gitarowa”. Trzy kapele, trzy dość różne światy. Nie wliczam w relację małego poślizgu czasowego bo na koncertach to dość spotykana rzecz, także przejdę od razu do meritum. Frekwencja jak na 15 tysięczne miasteczko dopisała. Było koło 50-60 osób (w tym co mnie całkowicie zdziwiło ludzie z zewnątrz). Dobrze, że ludzie wolą przyjść się ukulturalnić trochę niż siedzieć przed komputerem lub bawić się na dyskotekach. Tym bardziej, że wstęp na koncert był free. Czytaj dalej

„Staramy się stworzyć coś co można zapamiętać” – AUDIO wywiad z THESIS
Warszawa Brzmi Ciężko – HATE, LOSTBONE, HELLECTRICITY, THESIS – 16.12.12, Proxima, Warszawa
Niedzielna aura nie zachęcała do wychodzenia z domu, jednak mimo wszystko udało mi się zebrać w sobie i wyruszyć w drogę do warszawskiej Proximy, która tego dnia już po raz czwarty była gospodarzem festiwalu Warszawa Brzmi Ciężko. Jeśli jeszcze nie wiecie, to w ramach przypomnienia wspomnę, że impreza ta jest inicjatywą stołecznego środowiska mającą zaktywizować lokalną scenę i promować młode zespoły. Podczas koncertów na jednej scenie spotykają się uznane firmy i ci jeszcze mniej znani twórcy. Tak też było i tym razem, bo poza grupami wymienionymi w nagłówku przed publicznością zaprezentowała się także Neuronia, Checkpoint, The Stray i Magnificent Muttley. Czytaj dalej
Fotorelacja z Warszawa Brzmi Ciężko – HATE, LOSTBONE, HELLECTRICITY, THESIS – 16.12.12 – Proxima, Warszawa
Zanim dotrze do Was relacja tekstowa z IV edycji Warszawa Brzmi Ciężko, na rozgrzewkę porcja fot z imprezy! / Dirk
THESIS – Fates EP2
2. Fates (superluminal remix)
3. 21 Again
4. Fates (remixed by antosh courtesy of sharpclicks records)
5. Z Dłoni Mojr
Chociaż na następcę debiutanckiego „Channel 1” przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, to Thesis dba o to, aby fani ambitnego rocka mieli, czego słuchać. W ubiegłym roku ukazała się EPka „Acoustic Music EP1” zawierająca akustyczne aranżacje prezentowanych wcześniej utworów, natomiast w październiku za sprawą „Fates EP2” światło dzienne ujrzały dwa nowe kawałki grupy.
Chociaż wspomniałem o dwóch utworach to prezentowane wydawnictwo to wcale nie singiel, ale pełnoprawna EPka. W setliście znajduje się pięć pozycji, natomiast aż cztery z nich to odmienne wersje „Fates”, a całości dopełnia „21 Again”. Zdecydowanie głównym daniem jest utwór tytułowy. Jest on zaprezentowany w dwóch nazwijmy je „podstawowych wersjach” – otwierającej krążek angielskojęzycznej i zamykającej polskojęzycznej. Warto podkreślić, że to pierwszy kawałek z polskimi lirykami w dorobku grupy. Obie wersje nie różnią się poza tym od siebie. Mi bardziej przypadła do gustu rodzima wersja. Jednocześnie dziwię się, że do tej pory wokalista Łukasz Krajewski bronił się przed śpiewaniem w naszym języku. Wychodzi mu to świetnie, a przy okazji, jako autora słów nie można posądzić go o grafomaństwo. Co do strony muzycznej to także trzeba przyznać, że Thesis jest w formie. Numer można w zasadzie podzielić na trzy części – trzymający w napięciu wstęp, uspokajający środek i wybuchowy finał, gdzie grupa ponownie pokazuje, że potrafi też mocniej przyłożyć, a wokalista płynnie przechodzi od łagodnego śpiewu do wrzasku. Ozdobą są natomiast refreny- dawno nie słyszałem tylu emocji w głosie. Poza podstawowymi wersjami są także dwie aranżacje bonusowe utrzymane w klimatach elektronicznych remixów. Pierwszy z nich, bardziej ekstremalny, pozostawia tylko motyw przewodni z oryginału. Drugi, bardziej stonowany, nie ingeruje tak mocno w strukturę kawałka, a jedynie dodaje trochę beatów i dźwięków klawiszy. Z tych dwóch eksperymentów wolę jednak pierwszą propozycję- nie ma tu żadnych półśrodków, wizja jest ciekawa i zaskakująca, a o to przecież chodzi. Odmiennie niż „Fates” prezentuje się „21 Again”. Jest to bardziej stonowana kompozycja i w moim odczuciu mocno melancholijna. Kawałek nie brzmi tak porywająco jak „Z Dłoni Mojr” ale taki już jego charakter. Można powiedzieć, że o ile utwór tytułowy to dosyć konsekwentna kontynuacja debiutu, o tyle „21 Again” stanowi zapowiedz czegoś nowego i zdecydowanie bliżej mu do prezentowanych na koncertach nowych, bardziej progresywnych kompozycji. Trzeba się w niego dobrze wsłuchać, aby go docenić.
Jeśli słuchaliście „Channel 1” to „Fates EP2” także przypadnie Wam do gustu. Mam wrażenie, że Thesis celowo tak skonstruowało EPkę, aby stanowiła łagodne przejście między znanym do tej pory obliczem grupy, a tym, co nadejdzie w przyszłości. Na wydawnictwie słychać, że zespół się rozwija i liczę, że nowy album będzie, co najmniej równie dobry.
Fotorelacja z koncertu INSIDE AGAIN, ASHTRAY, THESIS – 10.11.12, Klub Mechanik, Warszawa
THESIS
Warszawski klub Mechanik nie jest typowym miejscem, gdzie odbywają się cyklicznie wszelkiej maści rockowe i metalowe koncerty. Niemniej to właśnie ta lokalizacja została wybrana na potrzeby wspólnego występu trzech stołecznych zespołów – prezentującego się, jako gwiazda wieczoru Thesis oraz supportujących go Inside Again oraz Ashtray. Pierwszy raz gościłem w tamtym miejscu, ale trzeba przyznać, że to całkiem dobre miejsce na kameralne rockowe widowisko. Czytaj dalej
THESIS – Channel 1
1. Persephona
2. Alice
3. Like a Child
4. Living Physical
5. Not a Pean
6. Selfseduced
7. Hidden Plastic Earrings
8. Nourisher
Kochacie Riverside? Bo ja kocham, i czekam na każdy ich album z wielkim napięciem. I mam wrażenie, że tak samo będę czekać na dokonania grupy THESIS. Podobne natężenie emocji już na dzień dobry dostajemy w utworze Persephona. Ale nie tylko fanom tej grupy powinno się spodobać „Channel 1”. Także osobnicy obu płci zakochane w Katatonii, Deftones, Pineapple Thief, Anathemie czy Tool czy bardziej nawet A Perfect Circle powinny się grupą zainteresować. Są tu elementy charakterystyczne dla rocka progresywnego ale też metalu, choć brzmienie nie jest ubrane w metalowe ciuszki. Czytaj dalej