SZYBKIE STRZAŁY #10 :Łukasz „Amov” Jefimow (OF NO AVAIL, FORGER EMACIATED)

557181_125683157579647_720056193_n[1]

f50aedc57e2ff798e43542dea4e3e6ef[1]

27995_454587214599181_1368589047_n[1]

1.Pierwszy metalowy kawałek jaki usłyszałeś w swoim życiu i w jakich to było okolicznościach?

Z muzyka gitarową miałem styczność od małego z racji audycji radiowych których słuchał ojciec. Poznałem wtedy Queen, Pink Floyd (który wywarł na mnie ogromny wpływ). Jeśli chodzi o mocne gitarowe uderzenie była to Metallica Memory Remains u kumpla z podwórka który sporo kompaktów i taśm z metalowym łojeniem miał od swojego ojca. Czytaj dalej

OF NO AVAIL – Persecutoria

1.Dhalia Noctis

2.Persecutoria

3.Nafarius

4.Anima Vilis

Zacznę od tego, że w dzisiejszych czasach uprawianie takiej muzyki jak ta jest ryzykowne. Bo mamy to do czynienia z początkującą ekipą z Olsztyna, która najlepiej czuje się w klimatach metalcore/deathcore a te gatunki wydają mi się w ostatnich latach wyeksploatowane do cna. Kapele wyrastają jak grzyby po deszczu i równie szybko znikają w gąszczu lepszych lub zmodyfikowanych- najlepszy przykład choćby Suicide Silence, które jest moim zdaniem mimo maksymalnej brutalizacji muzyki, nieustannych breakdownów i zarzynanego wokalisty nie umywa się do starych wyjadaczy grających bez spiny takich jak Napalm Death (wiem, że w tym momencie porównuję niby inne gatunki ale kij z etykietkami). Na szczęście OF NO AVAIL nie spinają się i to co uzyskują jest po pierwsze ciekawe a po drugie zagrane ze swadą i polotem choć Ameryki odkryć się nie starają. Czytaj dalej

„Mówcie paciorek, ukryjcie alkohol i wasze kobiety. Nadchodzimy…” – wywiad z OF NO AVAIL

Moi drodzy oto przed Wami drugi wywiad dla The Eye Of Every Storm. Ten dzień należy do grupy Of No Avail z Olszyna, która swoją wybuchową deathcoreową muzą dotarła już do nie jednej duszyczki. O początkach grupy, EP „Persecutoria”, inspiracjach muzycznych i planach na przyszłość opowiada Amov – wokalista grupy. Ksiądz (który dzierży gitarę) także dorzucił swoje trzy grosze. No to co zaczynamy spowiedź! \m/ Czytaj dalej

15 wspaniałych czyli kopania po dupsku część 3

Dziś trzecia już część zestawienia kapel grających głośno, brutalnie i z polotem! Będzie thrash, death, grind, czy deathcore! Endżoj!

1.VIRGIN SNATCH (fot. Iza Kapuściarz) To dobrze znana ekipa wszystkim maniakom naszej sceny. Pokładami energii jakimi emanują podczas koncertów można by obdzielić kilka innych grup. Charyzmatyczny wokalista Zielony ma zawsze świetny kontakt z publiką a czytelnikom prasy muzycznej powinien być znany jako recenzent w Mistic Art. Co do samej muzy, mamy do czynienia z miksem thrashu i deathu podparty znakomitym growlem i czystymi lekko grunge’owymi wokalizami. Gdyby grupa powstała w Stanach to razem z Acidami miała by pewnie status, no powiedzmy, grup takich jak Machine Head czy Testament a tak… tak mamy grupę na światowym poziomie, którą mogliście ostatnio widzieć na żywo choćby na Covan Wake The Fuck Up! Z niecierpliwością czekam na nowy krążek! Tymczasem z ostatniego krążka „Act Of Grace” utwór tytułowy.

Czytaj dalej