„Metal, prawda i wolny rynek – to nie rurki z kremem. Tu się ginie.” – wywiad z KELTHUZZAR

tn_DSCF7089Oto i jest. Zapowiadany wywiad, na który zapewne wiele osób czekało. Mojego rozmówcy przedstawiać nie muszę, bo każdy kto choć trochę interesuje się prawdziwym metalem znać go po prostu musi. Niestety, jak to często bywa, najlepsze pytania wpadają do głowy „po zawodach”, więc mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości uda mi się jeszcze je zadać. Ale zanim przejdę do samego wywiadu, chciałbym podziękować pewnej osobie za pomoc w „dotarciu” do jednej z najciekawszych osobowości na polskiej scenie. No to jazda! Czytaj dalej

SAXON – Sacrifice

Saxon 1. Procession

2. Sacrifice

3. Made In Belfast

4. Warriors Of The Road

5. Guardians Of The Tomb

6. Stand Up And Fight

7. Walking The Steel

8. Night Of The Wolf

9.  Wheels Of Terror

10. Standing In The Queue

Podczas gdy większość zespołów, które rozpoczynały działalność w latach 70. i 80. powoli już chyba myśli o emeryturze i jedynie od święta raczy fanów nowymi wydawnictwami, w obozie Saxon panuje wręcz odwrotna tendencja. Anglicy od lat porażają regularnością i na ich nową płytę nigdy nie trzeba czekać dłużej niż trzy lata. Tak samo jest i w tym przypadku, gdy po wydanym w 2011 roku „Call To Arms” nadchodzi premiera „Sacrifice”. Czytaj dalej

„Gramy dla ludzi o otwartych umysłach”- wywiad z INSIDE AGAIN

IA  Inside Again to warszawska formacja, której muzyka nie daje się łatwo zaszufladkować. Zespół porusza się w rockowej stylistyce, ale często pojawiają się tam także pierwiastki z innych nurtów. Grupa jak do tej pory ma na swoim koncie dwa krążki długogrające, ale niedługo ten stan rzeczy ulegnie zmianie. O planach na przyszłość, muzycznych inspiracjach i wielu innych kwestiach opowiadało mi dwóch członków zespołu. Poniżej znajduje się zapis tej rozmowy. Zapraszam do słuchania! / Dirk

„Każdy ma wolną wolę i może robić ze swoim życiem co chce i kiedy chce” – Wywiad z ZEAL

251665_228325753847003_4629291_nPoznańskie komando ZEAL wypuściło całkowicie za free na swoim fejsbukowym profilu nowy materiał. Piorunujący dobry materiał. Z tej okazji przepytałem chłopaków . Jak widać po objętości tekstu okazali się bardzo wylewnymi ziomkami. I dobrze ! Zaprasza do czytanki z Danielem-gardłowym kapeli oraz Adrianem-gitarzystą.

Oli: Jesteście młodym bandem na rodzimym podwórku. Przybliż może naszym czytelnikom troszkę historii kapeli Zeal. Od czego to wszystko się zaczęło, wspólny jam , itp.
DANIEL: Początki ZEALa są dosyć zagmatwane. Wiosną 2010 dostałem wiadomość od Kawy, (którego pewnie większość z Was zna z Zion Clothing) że szykuje się band w klimatach post hc o pozytywnym/ chrześcijańskim przekazie, byłem wtedy świeżo po zawieszaniu działalności mojego poprzedniego zespołu Aurora/Aurora więc ten projekt bardzo mnie podekscytował. Dostałem kontakt do Kuby (ex wokalista Suicide Seed) i rozpoczęliśmy współpracę. Całe lato spędziliśmy na komponowaniu i formowaniu zespołu w całość. W międzyczasie dołączył do nas w roli gitarowego Cinek ( ex Aurora/Aurora, Faust Again), bębnami zajął się Piotr Kraśner, a basem Szymon Skrzypczak. W tym okresie powstało wiele pomysłów, udanych i mniej udanych, rozstał się z nami Kuba z powodów osobistych, następnie postanowiliśmy spróbować sił z wokalistką Andrea, ale to również zakończyło się niewesoło z uwagi na jej wyjazd do UK. Wtedy zostaliśmy przyparci do muru i podjęliśmy decyzję, że to ja zajmę się wokalną stroną zespołu, chociaż mój wokal w tamtym czasie pozostawiał wiele do życzenia. Gdzieś w połowie 2011r dołączył do nas Adrian Kasprzak (ex Dorian Gray), był to bardzo duży krok naprzód, bo Adrian wniósł nowe spojrzenie i pomysły.
W tamtym okresie zaczął powstawać materiał który znalazł się na Skies EP. Było to wszystko dla nas zupełnie nowym doświadczeniem. Wiedzieliśmy, że stworzenie zespołu grającego taką muzykę nie będzie łatwe. Zespoły z USA postawiły poprzeczkę bardzo wysoko pod względem produkcji jak i kompozycji.
Przed naszym pierwszym koncertem pożegnaliśmy ówczesnego basistę Szymona i przyjęliśmy na jego miejsce Jakuba Figlaka (ex Dorian Gray). Zagraliśmy wtedy przed Showbreed, co było dla nas bardzo ważnym wydarzeniem. Trudno jest debiutować przed tak znanym zespołem.
Niedługo potem nastąpiła kolejna zmiana i tym razem na perkusji zagościł Adrian Wlaźik (Lie After Lie), który jest autorem partii perkusyjnych na EP. Jesteśmy mu bardzo wdzięczni za cały wkład jaki wniósł do naszej muzyki. Niestety dystans jaki nas dzielił fizycznie, był zbyt daleki aby zespół mógł funkcjonować normalnie na co dzień. Dlatego też obecnie na garach zasiada Iks ( Faust Again).
No, to by było na tyle z tej telenoweli.
Oli:Wasze nagrania to świetnie wyprodukowany post-hc. Co Was inspiruje do pisania takiej, a nie innej muzyki? Słuchacie czegoś zupełnie „z innej bajki”?
ADRIAN: Może zabrzmi banalnie, ale jest to po prostu muzyka, która w nas siedzi. Naturalną koleją rzeczy w tym gronie osobowym było zabranie się za tworzenie muzyki w klimatach post-hc/metalcore. Oczywiście słuchamy wielu różnych kapel, więc inspiracje są bardziej rozległe. Można u nas usłyszeć echa post rocka/metalu, czy melodyjnego hc. Nie piszemy kawałków pod publikę, w pierwszej kolejności muszą podobać się nam samym. Osobiście pisząc numer zastanawiam się, jaka byłaby moja reakcja, gdyby grała go inna kapela i przypadkowo trafiłbym na niego gdzieś w sieci. Jeśli stwierdzam, że dałbym radę przesłuchać do końca, to znaczy że kierunek jest właściwy 😉
DANIEL: Ja dojrzewałem słuchając Normy Jean, Misery Signals. Pierwszą wspólną płytę którą przesłuchiwałem 7 lat temu z moją żoną było The Changing Times Undeaoth. Więc mogę powiedzieć, że jest to bardzo duża część mojego życia.
Oli:Jesteście świeżo po wydaniu waszego nowego materiału Skies. Epka brzmieniowo urywa dupę. Pewnie jesteście dumni z efektu końcowego. Teraz tylko bukować terminy i jak najwięcej koncertować.
ADRIAN: Dzięki za miłe słowa. EPka powstawała trochę ponad rok. Dość długo, ale jesteśmy zadowoleni z efektu. Produkcja jest dokładnie taka, jakiej oczekiwaliśmy (w tym momencie brawa dla Daniela). Trafiłeś w samo sedno – teraz chcemy skupić się na koncertach i grać ich jak najwięcej. Bardzo lubimy występować live i nic nie motywuje nas bardziej niż udane sztuki. Zainteresowanych organizatorów zapraszamy na maila lub fb, z chęcią zagramy w Waszych miastach.
Oli: Coś może o waszych tekstach. Nie zagłębiałem się w warstwę liryczną materiału na epce. Tematyka jak wcześniej czy można liczyć na jakieś wywody o nieszczęśliwej miłości, zdradzie i innych politykach?
DANIEL: Nie, Epka zawiera w sobie pewną koncepcję. Breathe utwór który otwiera album jest bezpośrednim wołaniem o pomoc do Boga osoby, która jest na skraju życia i śmierci.
Monuments traktuje o wywyższaniu dóbr materialnych ponad wszystko inne, tworzeniu fałszywych bożków i zakrywaniu prawdy pięknymi budowlami i pomnikami ,które tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia.
Foundation jest dosyć osobistym utworem, który przedstawia moje życie i to jak trwałym fundamentem jest w nim Jezus .
Savior mimo nazwy to chyba najbardziej polityczny utwór na EP’ce. Mówi o naszym społeczeństwie, w którym często wiarę traktuje się na pokaz, a kościół zamiast głosić prawdę zajmuje się polityką, przez co ludzie tak naprawdę nie znają ewangelii i żyją wg sztywnych religijnych ram.
Lighthouse to mój ulubiony utwór. Stworzyłem tutaj pewnego rodzaju narrację, której bohaterem jest chory psychicznie człowiek w momencie totalnego załamania. Refren jest wykrzyczany z perspektywy osoby która woła do niego, że może jeszcze zawrócić z tej drogi i podążyć za światłem dobiegającym z wybrzeża. Chciałem pokazać, że bez względu na sytuację, w której się znaleźliśmy, nigdy nie jesteśmy sami i zawsze jest nadzieja.
Oli: Czyste wokale świetnie wkomponowują się w klimat całości epki. Pierwsze skojarzenie- The Amity Affliction. Jakiś wioślarz dośpiewuje czy wasz krzykacz też potrafi ładnie zaśpiewać?
DANIEL: Czyste wokale stały pod wielkim znakiem zapytania, ale ostatecznie przekonałem zespół aby pozwolili mi zaśpiewać na Skies. Nie jest to jeszcze najlepszy czysty wokal na jaki mnie stać, ale ciągle nad nim pracuję xD

Oli: Okładka robi kolosalne wrażenie. Świetnie komponuje się z zawartością muzyczną. Kto jest autorem grafiki?
DANIEL: Nie mamy pojęcia, zdjęcie kupiliśmy w necie, było tak dobre że nie mieliśmy wyjścia.
Oli: Aurora Studio! Chyba nie jest Wam obcy ten temat 😉 Z jakim bandem się najlepiej współpracowało, a który był najbardziej kapryśny. Komiczne sytuacje ze studia poproszę.
DANIEL: Najbardziej kapryśny byłem ja. Wokale do EPki nagrywałem po kilka razy do momentu, w którym byłem z nich zadowolony. Zależało mi na tym aby nie były za bardzo edytowane, więc większość fraz jest położona w całości i za pierwszym podejściem, co zresztą słychać. Mimo, że prowadzę własne studio nie lubię edytować, kroić, kleić,równać, ciąć. Wolę kiedy muzyka jest żywa i zaprezentowana jak przy graniu live.
Myślę że najbardziej ambitne zespoły, jakie miałem okazję gościć to Siren’s Dawn i Butterfly Trajectory. Nie było mowy o lipie.
Oli: Podoba mi się, że duchowe osoby potrafią bez spiny dzielić scenę z szatanami z Drown My Day na przykład. Muzyka łączy? Nie wiem jak z Wami było, ale np. jak Whitechapel (szatany!) miało grać trasę z August Burns Red (chrześcijańska kapela) to oczywiście znaleźli się tacy co narzekali na takie zestawienie.
DANIEL: Muzyka to również przekaz i każdy chce dać coś od siebie, nie widzę problemu grania z jakimkolwiek zespołem na scenie . Każdy ma wolną wolę i może robić ze swoim życiem co chce i kiedy chce. Nie nam jest dane osądzać ludzi i mówić im co mają robić. Niechęć wielu zespołów do chrześcijaństwa wynika z powszechnej zdeprawowanej religii. Bo religia to coś zupełnie przeciwnego do Wiary. Religia to droga, która ludzie sami próbują zbudować w stronę Boga, często naznaczając wszystko wokół własnymi grzechami. Natomiast Wiara to droga Boga do Nas, czysta i prosta.
Oli: Masa polskich kapel z pogranicza szeroko pojętej muzyki core robi teraz obrazki do swojej muzyki. Czy doczekamy się klipu od ZEAL?
ADRIAN: Tak, intensywnie myślimy już o klipie. Zastanawiamy się, czy zrobić obraz do jednego, czy dwóch utworów. W dzisiejszych czasach to jedna z lepszych form promocji kapeli, a samo kręcenie to przy okazji fajna zabawa. O konkretach na razie ciężko rozmawiać, póki co jestem w stanie powiedzieć tyle, że klip powinien pojawić się wiosną.
Oli: U boku jakich kapel marzy Wam się najbardziej zagrać?
ADRIAN: Hmm… W zasadzie to każdy koncert z tuzami gatunku z USA czy Europy byłby wydarzeniem. Ale frajdę sprawiają mi wszystkie koncerty, takie z małych klubach i bez wielkich gwiazd też. Gdybym miał wybrać jedną kapelę, niech będzie Prada.
DANIEL: Chciałem zagrać z Underoath, ale obawiam się że za późno na to. Będę szczęśliwy jak staniemy na tych samych deskach razem z Oh Sleeperem.
Oli: Z pustego i Salomon nie naleje. Jakbyście mieli wzmacniacze kupione u Rumunów na bazarze to nawet Aurora by nie pozwoliła uzyskać takiego brzmienia jakie uzyskaliście na epce. Przyznać się na jakim sprzęcie nagrywaliście Skies?
DANIEL: Nie użyliśmy żadnych wzmacniaczy na Skies. Wszystkie gitary zostały nagrane na gitarze LTD H1001 z przetwornikiem Sh4 a partie basu na Ken Rose 5. Brzmienie gitary wykreowaliśmy w znanej i lubianej wtyczce TH2.Robiliśmy próby z EVH5150 III ale efekt był zasadniczo jednakowy więc poszliśmy na łatwiznę i zapieliśmy plugina.
ADRIAN: Bardzo dużą wagę przywiązujemy do brzmienia live. Na próbach i koncertach udało nam się uzyskać dokładnie takie brzmienie, jakiego oczekujemy. Przewijały się różne sprzęty, ostatecznie stanęło na headach EVH 5150III i Peaveyu 5150. Podpinamy je pod paczki Aurora, które produkuje Daniel.
Oli: Co byście chcieli osiągnąć jako band? Jakie plany na 2013 rok, Panowie?
ADRIAN: Tak naprawdę to pierwszy rok naszej poważniejszej działalności. EP krąży już po sieci, niedługo ukaże się jej pudełkowe wydanie. Kolejnym priorytetem jest klip. Zaczynamy już tez planować pełna płytę, na pewno spora jej część powstanie jeszcze w tym roku. A poza tym koncerty, koncerty, koncerty… Mamy nadzieję grać jak najwięcej. Chcemy, żeby nazwa ZEAL nie była obca polskiemu słuchaczowi i postaramy się, żeby było o nas jak najgłośniej.
Oli: Top 5 roku 2012. I Dlaczego Parkway Drive się nie łapie?
ADRIAN: Parkway nie łapie się z prostego powodu – to prawdopodobnie najbardziej przereklamowana kapela świata i w mojej opinii zawsze była średnia. Na pewno nie przesłuchałem wszystkiego, ale wydaje mi się, że ten rok nie rozpieścił nas jeśli chodzi o wydawnictwa. Bardzo ładnie rozwinęło się Periphery i o ile djent ginie śmiercią naturalną, tak przed tą kapelą rysuje się kolorowa przyszłość. Ich płytka dała radę. Poza tym nowy Caspian, Deftones, Amity Affliction, Your Memorial… Jest 5 sztuk, chociaż musiałem chwilę się nad tym zastanowić. Oby 2013 był lepszym rokiem, chociaż póki co BMTH trochę mnie zawiodło.
DANIEL:
1. Your Memorial – Redirect
2. For Today – Immortal
3. Overseer – We Search, We Dig
4. Wolves At The Gates – Captors
5. Deftones – Koi No Yokan
Tak wygląda mój Top za zeszły rok. Your Memorial na pierwszym miejscu za to, że udało im się nagrać drugą płytę jeszcze lepszą niż pierwsza, co w obecnych czasach samo w sobie jest sukcesem. A parkway jak parkway, tu bidon tam bidon, ileż można.
Oli: No już nie męczę. Ostatnie słowa do tłumu proszę.
Śledźcie nasz profil, bo w tym roku powinno dziać się naprawdę bardzo dużo. Zjawiajcie się licznie na koncertach, bo nie ma dla nas nic lepszego niż możliwość dzielenia się z Wami nasza twórczością. Do zobaczenia!

CAN YOU HELP? – First Step

Obrazek1. Cardinals
2. Say Goodnight To The Wolves
3. Without Heart

3 kawałki znajdujące się na EP ce to około 10 minut dobrego hardcore’owego grania. First Step jak sama nazwa mówi to pierwszy krok grupy Can You Help? Jestem mile zaskoczony, że mimo bardzo typowego grania, udało się stworzyć coś nowego, i liczę, że kolejne stepy, dalej będą pokazywać wysoki poziom.

Na początek ptaszki, fajnie wchodzi sobie bas, stopniowo klimat wzrasta i się rozkręca. Dalej pojawia się wokal z nieco zachrypniętym i oschłym głosem. Ładnie to się składa w spójną całość, a chęć słuchania wzrasta wraz z budowanym napięciem. Czytaj dalej

STRACHY NA LACHY – !TO!

okladka-to-strachy-na-lachy-2012-12-18-530x5301. Mokotów

2. Sympatyczny Atrament

3. Bankrut

4. Gorsi

5. I Can’t Get No Gratifaction

6. Bloody Poland

7. Rumieniec

8. Za Stary Na Courtney Love

9.  Dreadlock Queen

10.Żeby Z Tobą Być

Mało jest polskich kapel grających alternatywny rock, których słuchanie sprawia mi przyjemność. Nie jestem jakimś szczególnym miłośnikiem takiego grania. Wydaje mi się po prostu zbyt proste, zbyt banalne zarówno tekstowo jak i muzycznie. W panteonie kapel, które  na pewno zasługują na moje uznanie i dożywotni szacunek znajduje się Kult (i cała inna twórczość Kazika), Hey i właśnie Strachy na Lachy. Tych ostatnich biorę dziś na warsztat.

Czytaj dalej

ANTYKWARIAT #07: SAXON – Crusader

Saxon 1. The Crusader Prelude
2. Crusader
3. A Little Bit Of What You Fancy
4. Sailing To America
5. Set Me Free
6. Just Let Me Rock
7. Bad Boys (like To Rock N’ Roll)
8. Do It All For You
9. Rock City
10. Run For Your Lives

W kolejnej publikacji z cyklu „Antykwariat” na tapetę rzucimy album, który definitywnie zasługuje na miano ponadczasowego. Rok 1984, pamięta może ktoś? To właśnie wtedy Gary Moore odbył jedną z najlepszych tras (We Want Moore), oraz uformowały się kapele takie jak Guns ‚n’ Roses, czy The Offspring. Może nie przełomowym ale bardzo ważnym wydarzeniem była odsłona szóstego albumu studyjnego Saxon o banalnym tytule Crusader. Czytaj dalej

KONGH – Sole Creation

Kongh - Sole Creation1.Sole Creation

2.Tamed Brute

3.The Portals

4.Skymning

Zgrzyt, plemienne bębnienie, oblepione brudem gitary i przebijające się przez to wszystko coś na kształt… taaaak, taaaak melodii. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało to „Sole Creation”, numer otwierający płytę grupy Kongh o tym samym tytule tak się właśnie rozpoczyna. A do tego przycinany, skradający się riff i mastodonowe wielogłosy w refrenie. Wszystko to i wiele więcej w kompozycji trwającej ponad 10 minut. Sludgeowy ciężar i odrobina rock n rollowego feelingu zdziałały tutaj cuda, gdyż ten majestatyczny numer nawet na chwilę nie przestaje trzymać za gardło. Ma Agonia nosa podpisując papiery z takimi wykonawcami. Kongh to grupa dla zapatrzonych w „Leviathan, wyżej wspomnianych włochatych stworzeń „Times Of Grace” Neurosis czy „Eternal Kigdom” Cult Of Luna. Czytaj dalej

CHAOS SYNOPSIS – Art Of Killing

Chaos Synopsis 1.  Son of Light

2. Vampire of Hanover

3. Rostov Ripper

4. Bay Harbor Butcher

5. Demon Midwife

6. Red Spider

7. Zodiac

8. B.T.K. (Bind, Torture, Kill)

9. Monster of the Andes

10.Art of Killing

Jest niedzielny wieczór. Nie mam co ze sobą zrobić. Nie potrafię znaleźć motywacji do działania. Kolejny dzień do dziurawego worka tych straconych. Nagle doznaję szoku. Objawia mi się anioł. Nie, to nie jest zwykły anioł. Zamiast białej szaty przywdziewa czarną skórę z naszywkami Krisiun i Sepultury oraz bojówki. W rękach trzyma gitarę. Nie zdradza mi tajemnicy końca świata czy mojej przyszłości. Zostawia za to promo nowego albumu Chaos Synopsis i odlatuje na swych czarnych skrzydłach.

Czytaj dalej